poniedziałek, 9 maja 2011

"I open at the close"

No tak. To było do przewidzenia.

Bardzo szybko okazało się, ze Wordpress to za duża dla mnie sprawa z dwóch powodów. Po pierwsze, cały projekt wydawał sie być przytłaczający, z pewnością wymagał sporo uwagi, czasu i, co najważniejsze, treści. Mnóstwo megabajtów (czy czegoś) czekające, aż je zapełnię swomi żalami co do życia, wszechświata i całej reszty. Trochę zbyt szeroka perspektywa dla tak nieregularnej i niechętnej blogerki.

Co jednak okazało się ważniejsze - nie znam się na tym od strony technicznej dość dobrze, żeby zrozumieć, co oznacza komunikat:
Error establishing a database connection
Tak więc przenoszę się na blogspot. Powód dobry jak każdy inny.

Córka marnotrawna może jeszcze pobloguje (bo najwyraźniej są osoby, które jeszcze sprawdzają, czy tamten drugi adres żyje? TO DLA WAS).

Wystrój kiedyś oczywiście zmienię, jak czasu starczy.

5 komentarzy:

  1. Uśmiechnąłem się szeroko, jak zobaczyłem nazwę bloga.

    Ja, pomimo wiedzy, że blog padł, od czasu do czasu ciągle na niego wchodziłem. Tzn. na to, co z niego zostało.

    Ale tło faktycznie zmień. Tak, jest odpowiednio "Lunarne", ale kojarzy mi się z blogiem jakiejś wróżki :D. Well, that's your call.

    (czy siedzisz teraz przed monitorem i wciskasz F5 za F5 w oczekiwaniu na komentarze?)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to kiedyś usłyszałem - jak nikt nie komentuje, to skąd mam wiedzieć że to czytają. To komentuje żeby powiedzieć że będę to czytać ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Spell, blog wróżki? Mówi to człowiek o nicku "SPELLCASTER"? I nie, nie odświeżam. NAPRAWDĘ. Ogarniam uczelnię i jak tylko skoncze, to ide do łóżka.

    OdpowiedzUsuń
  4. A co ma człowiek o nicku "SpellCaster" do estetyki strony internetowej Esmeraldy zagladającej za osnowę przez swą kryształową kulę?

    OdpowiedzUsuń